Słuchowisko z Tatrami w tle? Tego jeszcze nie grali… W Kościelisku powstał niezwykły projekt, który rozbudzi naszą wyobraźnię i pozwoli cofnąć się w czasie o 100 lat i lepiej poznać ówczesne Podhale.
Dwudziestolecie międzywojenne to czasy, do których sięgają autorki książki „Na Giewont się patrzy”, na podstawie której powstała audycja. Dzięki spisanym wspomnieniom spotkamy się z niezwykle intymnymi opowieściami o dzieciństwie i życiu codziennym bohaterów. Dotkniemy świata, który zanika, przenosząc się do białej i czarnej izby skąpanej w świetle lampy naftowej. Będziemy świadkami zabaw, ciężkiej pracy, a także traumy wojny.
Historia polskich słuchowisk rozpoczęła się w 1925 roku. Kolejne dziesięciolecia przyniosły dziesiątki fantastycznych i wyjątkowych realizacji, jednak dziś zdecydowanie rzadziej po nie sięgamy. A szkoda, bo to forma ciekawa, dająca wyjątkowe doznania. Sama lektura daje bowiem pewien niedosyt wynikający z ciszy, która zaprzecza naturze Podhala. Podhale to śpiew, muzyka, gwara i brzmienie! Idealny tekst i forma dźwiękowa tworzą wspólnie teatr wyobraźni najwyższej próby. W dobie komunikacji opartej na obrazie słuchowisko to niezwykła okazja na podróż w czasie.
W tej niecodziennej realizacji pomysłu Daniela Wahla wzięli udział wyjątkowi ludzie Podhala, tacy jak Józef Pitoń, Stanisława Trebunia-Staszel, czy Anna i Krzysztof Trebunia-Tutka. W rolach letniczek usłyszymy także Barbarę Caillot-Dubus i Aleksandrę Karkowską, autorki „Na Giewont się patrzy”.
Premiera wyjątkowego słuchowiska odbędzie się 15 lipca o 19:00 w Domu Ludowym w Kościelisku przy ul. Nędzy-Kubińca 229.