„Operetka” to najnowsza premiera Teatru Witkacego i jednocześnie ostatni dramat Witolda Gombrowicza. Napisany ponad 50 lat temu, stanowi wnikliwe studium kondycji człowieka wobec wszelkich ówczesnych przewrotów i także dziś nic nie traci na swej aktualności. Autor pokazuje w nim upadek religii i władzy „z bożej łaski”. Postępującą demokratyzację przedstawia natomiast jako krótką drogę do upiornych totalitaryzmów, na której końcu są tylko chaos i anarchia.
Gombrowicz konstruuje swój dramat na osi genialnej opozycji ubioru i nagości, ucieleśniających odpowiednio kulturę i naturę, reżim i wolność. Historia XX w., którą swobodnie moglibyśmy przełożyć także na ostatnie pół wieku, przedstawiona jest jako specyficzna rewia mody. Maniakalne przywiązanie do ubioru i ciągłych przebieranek odpowiada ślepemu, dobrowolnemu poddawaniu się dyktaturze ideologii. Czy podobnie jest i dziś?
Jak współcześnie czytać „Operetkę”? Jako ostrzeżenie, czy samospełniającą się przepowiednię? Odpowiedź Andrzeja St. Dziuka wzbudzi wiele emocji. Interpretacja dyrektora zakopiańskiego Teatru Witkacy łączy lekką, widowiskową i rozrywkową formę operetki z refleksją nad kondycją człowieka. Śmieszność sytuacyjna skrywa tragizm szerszego spectrum. Reżyser spełnia to, o czym kilkadziesiąt lat wcześniej pisał sam Gombrowicz: „Maska operetki, za którą krwawi śmiesznym bólem wykrzywione ludzkości oblicze”.
Witold Gombrowicz
„Operetka”
Reżyseria i inscenizacja – Andrzej St. Dziuk
Scenografia – Jacek Staniszewski
Muzyka – Jerzy Chruściński
Choreografia – Anita Podkowa
Obsada:
Aktorzy Teatru Witkacego oraz statyści