Bartuś Obrochta zmarł z 30 kwietnia na 1 maja 1926 roku na ścieżce pod reglami, tak jak sobie wymarzył – bliżej Tatr niż zakopiańskiego gwaru. Niedaleko wejścia do Doliny za Bramką ku jego pamięci znajduje się replika kapliczki zaprojektowaną w latach międzywojennych przez Karola Stryjeńskiego.
Urodził się 16 sierpnia 1850 roku w Zakopanem. Od najmłodszych lat uczył się gry na skrzypcach u znanych ówcześnie muzykantów, grywał na weselach i zabawach, a jego kapela często chodziła w góry aby przygrywać Wojtkowi Matei i jego zbójnikom. Ten czas niewątpliwie wpłynął na styl gry Obrochty: była to mistrzowsko wykonywana góralska muzyka tętniąca żywiołowością. Wygrywał prawdziwie duszę Tatr, ludu i starodawnych czasów, a jednocześnie potrafił sam „zdajać” nowe, ciekawe wersje dawnej podhalańskiej muzyki.
Fot. Archiwum Muzeum Tatrzańskiego
Pomimo konserwatyzmu przejawiającego się choćby w sposobie noszenia – był to człowiek współczesny, by nie powiedzieć modernistyczny. Chętnie jako artysta przebywał z „panami”- Kossakiem, Paderewskim, Witkiewiczem, Prusem, czy Szymanowskim. Uczestniczył w wielu wycieczkach górskich doktora Tytusa Chałubińskiego jako muzykant i przewodnik (przewodnikiem II klasy został przed 1882, a awans na przewodnika I klasy otrzymał przed 1892).
Był strażnikiem Towarzystwa Tatrzańskiego od ochrony kozic i świstaków, a także pracował przy budowie ścieżek turystycznych w górach. W Tatrach nazwano jego imieniem: Bartkową Turnię i Bartkową Przełączkę. W 1890 roku z góralami i służbą leśną hrabiego Władysława Zamoyskiego bronił przed Węgrami Morskie Oko. Za narodową działalność i patriotyczną postawę otrzymał pośmiertnie odznaczenie – Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.
Obecnie w karczmie „Harnasiowa chata” przy Krupówkach można obejrzeć wystawę fotografii „Bartuś Obrochta i jego rodzina”.