Nim słowiki i skowronki stracą głos i umilkną…

„Udostępnienie Tatr sprawiło, że coraz znaczniejsze zastępy gości przeciągają przez góry, niosąc ze sobą bezmyślność i beztroskę w używaniu swobody. Pod pozorami kultury czai się nieraz dzikie barbarzyństwo, legowisko koczownicze, pełne papierów, skorup, odpadków, blaszanek z konserw, szkliwa z butelek”

Co autor powyższych słów z 1913 roku, napisałby w 2021? Niestety mogłoby braknąć słów.

W willi Koliba czeka na was wystawa o ochronie przyrody tatrzańskiej. Czeka, gdyż każdy powinien ją zobaczyć. Przybliża problem wymierania  gatunków i jego wpływu na człowieka, szczególne miejsce poświęcając możliwym formom ochrony przyrody i osobom zasłużonym w tym kontekście dla Tatr. Wystawa ta powstała w wyniku spotkania perspektywy przyrodnika, autora scenariusza – dr Marcina Warchałowskiego, z wrażliwością artystów – aranżację plastyczną wystawy stworzyli Marcin Rząsa oraz Magdalena Ciszewska-Rząsa.

Wystawa skłania nie tylko do zatrzymania i refleksji, ale także do działania. Nie można udawać, że nie widzimy co się dzieje ze światem wokół nas. Nie można tylko narzekać, odwracać wzroku. Trzeba podnieść znalezione śmieci, zareagować – czemu nie zacząć właśnie pod Tatrami?

Twórcy wystawy podjęli się swojego zadania z programową konsekwencją, organizując aranżację zgodnie z zasadami zero waste. Wystawę można odwiedzać w willi Koliba, ul. Kościeliska 18 do końca lutego 2022.

Autor(ka):

Może też Cię zainteresuje: